Psychologia pozytywna
Psychologia pozytywna – uśmiechaj się choć wiatr wieje Ci w oczy.
Kolejna iluzja, kolejny zwód rozumu i ludzie dają się nabrać. Psychologia uparcie odrzuca fakt, że ludzie potrzebują trudnych doświadczeń. Oczywiście nie tylko psychologia, większość ludzi na Ziemi.
Trudne doświadczenia są niefajne, mało kto widzi w nich możliwość zobaczenia siebie w prawdzie. Możliwość zobaczenia jaki jest jego prawdziwy stosunek do siebie. Możliwość uświadomienia sobie uczuć takich, jak bezradność czy odrzucenie i możliwość ich zaakceptowania po latach ich chowania, odrzucania, zakopywania, oczerniania.
Usłyszałam kiedyś – to, co jak wiatr wieje mi w oczy to mam załamać ręce?
I tu właśnie widać miejsce w świadomości, kiedy ktoś ucieka w nadsiłę, albo w szukanie pozytywu. Czyli jak wiatr wieje mi w oczy to mam się cieszyć, że zwiał mi okulary, bo mogę sobie teraz kupić nowe.
Podsumowując: nie chodzi ani o to, żeby narzekać, marudzić, złorzeczyć, ale też nie chodzi o to, by uciekać w pozytyw. Chodzi o bycie w prawdzie. W momencie kiedy boli, to boli. Uciekanie od tego nic nie daje, tylko pogłębia problem.
Latami ludzie wyrobili sobie mechanizmy uciekania od bólu, a tu chodzi o to, by się w nim zatrzymać. W momencie kiedy to umiemy wystarczy 5 minut i ból się rozpuszcza. Możesz nadal uciekać w różne mechanizmy “pozytywu” lub “negatywu” albo możesz zadać sobie pytanie: co sprawia, że nie jestem w stanie wytrzymać sam sobą pięciu minut jak mnie coś boli? Bo tu nie chodzi o sytuację, tylko o Twój stosunek do siebie w tej sytuacji.