Co niszczy radość z intymności w partnerstwie?
Podstawowym problemem dzisiejszych czasów, szczególnie w cywilizacji zachodniej jest życie w ciągłym napięciu. Ludzie są nieustająco zestresowani, źli, wkurzeni, sfrustrowani, albo napięci z poziomu, że musi się udać, że nie odpuści, że musi dźwigać ciężar odpowiedzialności. Takie napięcie w psychice przekłada się na ogromne napięcie w ciele, a seks jest jednym z elementów na Ziemi, dzięki któremu można się rozluźnić.
Stąd tylko krok do tego, że nie kochasz się z partnerem, bo czujesz z nim bliskość, tylko chcesz poczuć rozluźnienie post factum. Mówiąc wprost traktujesz partnera instrumentalnie, a on/ona to czuje.
A jeśli nie daj Boże partner odmawia, wtedy poziom frustracji jeszcze się zwiększa i zaczynają się pretensje, a nawet agresja.
Nie ma mowy o partnerstwie, jeśli uważasz, że drugi człowiek jest od tego, żeby Ci dawać to, czego sam sobie nie dajesz.