My ludzie – za co odpowiadamy?
Jest teraz bardzo dużo postów, informacji, lęków i paniki w związku z zanieczyszczeniem Ziemi.
Z czego w ogóle wynika to, że doświadczamy wszyscy: natura, zwięrzęta, ludzie tego, że doprowadziliśmy naszą planetę do takiego stanu.
MY ją doprowadziliśmy.
Główną przyczyną jest fakt, że ludzie cywilizacji zachodniej są odcięci od siły, w zdecydowanej większości.
Co to oznacza? Że wiele rzeczy im się nie chce.
Nie chce im się jeździć do sklepu z butelkami, nie chce im się nosić ze sobą torby, nie chce im się prać i prasować pieluch.
Lub są w tak strasznym nakręceniu, że coś trzeba teraz natychmiast zaraz, albo w lęku, że zaraz ich zwolnią z pracy, że po prostu nie mają siły na nic i też odcinają się od siły.
Czy można coś z tym zrobić?
Można.
Wszystko to, czym się zajmuję ma na celu prowadzić człowieka do jego siły, wolności i zaufania. Te uczucia, jeśli są prawdziwe opierają się na Miłości.
Człowiek w sile wie, że odpowiada za siebie i swoje czyny.
Człowiek w sile wie, że odpowiada za swoje uczucia i nie traci energii na strach, stres, pretensje, zazdrość czy złość.
Człowiek w sile ma sobie wielką energię i chęć by robić to, co trzeba i to co chce.
Zapraszam tych, którzy chcą żyć w sile. Każdy człowiek w sile ma moc kilku tysięcy ludzi odciętych do siły. Wystarczy 80 tysięcy takich ludzi i ludzkość będzie mogła wejść w czakrę serca. A wtedy problem śmieci i wiele innych przestaną istnieć.