Tak zwane gonienie króliczka nie ma nic wspólnego z partnerstwem, jest mechanizmem czysto rozumowym i obie płcie żywią się sztucznym poczuciem wartości wynikającym z tego mechanizmu.
Perspektywa męska – skoro się coś goni, a to ucieka, to znaczy, że jest to atrakcyjne. Więc skoro złapię coś co jest atrakcyjne, to ja będę bardziej atrakcyjny. Więc jeśli mężczyźnie spodoba się ten rodzaj własnej “atrakcyjności”, to jak tylko łapie króliczka zaczyna potrzebować następnego, żeby się najeść atrakcyjnością. Wtedy albo zostawia złapanego króliczka, albo go oszukuje i łapie inne na boku, albo złapany króliczek jest inteligentny i daje złudzenie, że nadal ucieka. Strasznie męczące, ale chęć uzyskania sztucznego poczucia wartości jest silniejsza, niż otwarcie się na prawdziwe partnerstwo.
Perspektywa kobieca – bycie gonionym króliczkiem daje złudne poczucie wartości, i taka kobieta zaczyna sztucznie stawiać granice, tylko po to, żeby poczuć się “gonioną” i mieć poczucie władzy nad mężczyzną. I mnóstwo mężczyzn w ogóle nie widzi, że są manipulowani i rozgrywani, bo sztuczne poczucie wartości, o którym piszę powyżej ich zaślepia.
Prawdziwe partnerstwo opiera się na szczerości: teraz chcę z Tobą być blisko i to wyrażam i jeśli druga strona czuje podobnie zaczyna się bliskość na wszystkich poziomach, a jak nie to doświadczamy uczuć typu: odrzucenie, brak wartości czy bezradność. Skomunikowanie ich sprawia, że to, że ktoś nie chce z nami bliskości nas nie boli i albo akceptujemy siebie w byciu samym, albo otwieramy się na innego człowieka.

Jak sobie radzić z toksycznymi osobami?
Jak sobie radzić z toksycznymi osobami? I to pytanie było